www.konieikuce.fora.pl

Daniella

tak, źrebak miał szczęście. i Ty też. Wink

Teraz czekamy na zdjęcia malucha Smile

SIKU

Mieliście może przypadek, aby drapieżnik zaatakował źrebaka? U korka na udzie pojawiła się duża rana szarpana najprawdopodobniej od drapieżnika

KoNi ArA xd

drapieżnik tzn co ?
pies mógł nawet zaatakować .

GGG

pies albo jakiś ptak z tym ptakiem nie żartuje bo moi znajomi mieli taki przypadek z kucykiem

KoNi ArA xd

no to skoro tak to mógł zaatakować

GGG

ale obstawiam psa

SIKU

nie ma psa w okolicy, który się Nitki nie boi Wink

SIKU

Moi drodzy nie ma co tu owijać w bawełnę i przedłużać ten post, który piszę ze łzami w oczach i trzęsącymi się rękami. Dzisiaj w nocy Nitka od nas odeszła zostawiając swojego syna Korka samego. Nie wiem z jakiego powodu umarła, ale ze względu na to, że Korek pobierał zwykły pokarm jak i pił jej mleko to w tym wypadku muszę ganiać z butelką. Chcieliśmy ją zakopać podobnie jak inną klacz, która padła, ale ze względu na brak koparki i wysoką temperaturę musiałem zdać ją do Farmutilu w Śmiłowie gdzie zostanie na coś przetworzona. Szczerze jestem załamany i nie potrafię się pozbierać. Korek biega po całym wybiegu i jej szuka. Nie wiem co robić... do tego jeszcze przerażał mnie stan samochodu jakim jechała w ostatnią drogę. W środku było około sześciu cielaków poupychanych jeden na drugim aż do sufitu tej skrzyni na samochodzie, do tego krowa i dwa kuce no i Nitka. Jestem załamany i poprostu nie wiem co dalej........

KoNi ArA xd

jak to "zostanie na coś przetworzona" ?

SIKU

skórę z tego co mówił kierowca sprzedaje się do dużych zakładów szewskich. Podczas przetwarzania produkują też olej, który służy do palenia w piecach oraz mączkę kostną, która jest w paszach.

SIKU

Zawieszam temat ze względu na to, że wczoraj padł syn Nitki- Korek. Bez matki przeżył 22 dni, nie potrafię się pozbierać po tym, że w ciągu trzech tygodni straciłem dwa konie i jednego w ostatniej chwili udało mi się uratować dzięki szybkiej intarwencji lekarza weterynarii, który po dzisiejszej telefonicznej rozmowie może stwierdzić, że wszystkie konie chorowały na skutek zatrucia z powodu:
1. Stosowania Rundapu, który przenoszony przez powietrze może spowodować urazy wewnętrzne u koni.- Nie możliwe ze względu na to, że wszystkie pola do okoła należą do mnie i nie stosuję tego środka.

2. Występowania gryki lub złocienia na miejscu koszenia ''zielonki''.- Nie możliwe ze względu na to, że w promieniu 2km od stajen i miejsca koszenia od czasów II wojny światowej nikt nie sieje gryki i złocień nie występuje.

3. Komuś konie się nie podobają i je truje.

Chyba nie trudno się domyślić która opcja jest najbardziej prawdopodobna. Pozdrawiam i jeśli ktoś ma jakieś podpowiedzi lub miał podobne sytuację to proszę o odpisanie w temacie Kropki. Pozdrawiam

Daniella

Kurcze, tylko koni szkoda...
Jak to wszystko teraz wygląda ?